poniedziałek, 4 stycznia 2016

Już po...

   Święta się skończyły i na następne czekamy kolejny, ciężki rok. Tak długo się naczekaliśmy, by na kolejne znów czekać, ale tak to już jest z czasem...ciągle mija. Nie będę przedłużać i zacznę mówić do rzeczy.
   Ten czas spędziłam w małym gronie rodzinnym, cieszę się, bo nie lubię wielkich imprez. Przytłaczają mnie. Oczywiście najpierw opłatek i inne tradycyjne rzeczy. Potem pierwsze danie, a następnie... prezenty!
    Niektórzy, szczególnie dzieci czekają na święta dla prezentów. Założę się, że na świecie jest dużo osób, które nawet nie znają powodu świętowania. Wielu mówi, że wolą dawać niż brać, ale ja będę szczera, lubię to tak samo. Wszyscy... no może prawie wszyscy, kochają otrzymywać przedmioty materialne. Ja, uwielbiam te miny na twarzach osób, którym daje upominek, ale lubię też swoją minę, kiedy je dostaję. Dostałam: karteczkę miłych słów, poradnik, książkę do kolorowania ornamentów*, książkę z pomysłami, bluzki, piżamę, dzwonek, kubek, masę filcu, przedmioty do szycia, książkę ,,Każdego dnia'', pudding prosto z Anglii, słodycze, naszyjnik w pięknym pudełeczku i pieniądze. Dałam: wiersz własnej roboty, krótki liścik do taty, cytatowe herbaty**, bluzkę, portfel i dwa kubki.
      Strojenie choinki, rozmowy i dokończenie jedzenia - tak właśnie minął mi ten dzień.
      Piszcie w komentarzach, co dostaliście, czy miło spędziliście ten czas, czy zobaczyliście Gwiazdę Betlejemską. Piszcie, co wam do głowy przyjdzie.

*motywy zdobnicze
**są to herbaty do których przykleiłam, tam gdzie napis firmy, cytat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz